Popularne chwilówki są obecnie dostępne na wyciągnięcie ręki, a nie zdziwię się jeśli w najbliższej przyszłości będą cieszyły się jeszcze większą popularnością na co wpływ może mieć już niedługo program 500+. Wiadomo że Polacy im więcej mają tym bardziej lubią wydawać i tym bardziej lubią się zadłużać. Co jednak, jeśli zadłużymy się zbyt bardzo i wpadniemy w tą całą spiralę zadłużenia z której tak trudno się wydostać?
Chwilówkę łatwo pożyczyć – wystarczy zasiąść przed komputerem, uruchomić przeglądarkę internetową, wpisać kilka danych z dowodu, zrobić przelew weryfikacyjny i już kilka czy kilkanaście minut później mamy przelew pożyczki na swoim koncie. Jeśli jeszcze do tego taką pożyczkę jako nowy klient pożyczamy za darmo korzystając z popularnych promocji, to tym bardzie chętnie korzysta się z takiej oferty. Jednak czy pożyczka jest darmowa, czy też nie to trzeba ją będzie prędzej czy później spłacić a wiadomo że w przypadku chwilówek ten okres jest najczęściej bardzo krótki i wynosi 30 do maksymalnie 60 dni.
Chwilówki problem ze spłatą w ustalonym terminie
Wystarczy tylko że poślizgniemy się przy spłacie jednej chwilówki. Większość osób w takiej sytuacji ratuje się zaciągnięciem kolejnej pożyczki już w innej firmie. A od tego właśnie mogą zacząć się nasze problemy z zadłużeniem, które później mogą się tylko powiększać i stać się trudne do opanowania.
Co nam grozi jeśli już zdążyliśmy się zadłużyć i mamy kilka chwilówek w różnych firmach do spłaty?
Jeśli opóźnienia w spłacie chwilówki będą kilkudniowe, to w pierwszej kolejności dostaniemy upomnienia pisemne wraz z monitami telefonicznymi od pracowników firmy, w której zaciągnęliśmy pożyczkę. Niestety za takie przypomnienia zostaną nam doliczone dodatkowe opłaty, o których informacja ujęta jest w regulaminie pożyczki, który zaakceptowaliśmy podpisując umowę pożyczki. Jeżeli takie przypomnienia nic nie dadzą, firma pożyczkowa będzie starała się odzyskać swoje pieniądze w innym sposób, stosując różne metody – od firmy windykacyjnej, przez sąd, kończąc na komorniku. Jeśli więc liczymy że nam się upiecze i firma pożyczkowa zapomni o naszym długu, to niestety jesteśmy w błędzie a każdy kolejny dzień czy tydzień zwłoki jeszcze bardziej będzie dla nas kosztowny.
Jeśli więc już powstało jakieś zadłużenie związane z chwilówką, powinniśmy jak najszybciej zacząć działać i starać się dojść do porozumienia z firmami od których braliśmy pożyczki. Przy kontakcie z taką firmą, postarajmy się dowiedzieć czy istnieje możliwość rozłożenia spłaty pożyczki w ratach miesięcznych. Koszt takiej operacji być może nie będzie dla nas specjalnie korzystny, ale bynajmniej unikniemy dodatkowych opłat które później mogą naliczyć nam firmy windykacyjne.
Co jednak jeśli firma chwilówkowa nie będzie chciała zaoferować nam spłaty pożyczki w ratach? Pozostaje nam poszukać firmy która nam takiej pożyczki udzieli a której suma pokryje wszystkie nasze „chwilówkowe” zobowiązania. W takim przypadku najlepiej sprawdzają się kredyty konsolidacyjne, niestety w przypadku chwilówek żaden bank nie udzieli nam takiego kredytu ponieważ kredyt konsolidacyjny może służyć na spłatę innych kredytów, ale wyłącznie tych bankowych.
Jedną z nielicznych firm pozabankowych, oferujących pożyczkę konsolidacyjną jest firma Provident i nie da się ukryć że uruchomił ją właśnie z myślą o osobach które mają problemy ze spłatą chwilówek. W ramach propozycji firmy możemy uzyskać do 7500 zł z wybranym okresem spłaty. Możemy w ten sposób całą uzyskaną kwotę przeznaczyć na spłatę chwilówek, a zamiast tego otrzymamy jedną pożyczkę ze spłatą w ratach miesięcznych. Może nie jest to perfekcyjne rozwiązanie ze względu na koszty, ale rozwiązanie znacznie mniej dla nas stresujące. Unikniemy w ten sposób bowiem nękających nas telefonów, pism czy innych przykrych zdarzeń, raz na zawsze (lub do czasu) uwalniając się od chwilówek.
Kiepski temat, ja jednak nie brałbym kolejnej pożyczki na spłatę tych wszystkich chwilówek, tym bardziej jeśli mamy ich kilka. Najlepiej dogadać się jakoś z tymi firmami i spłacać to w ratach, to będzie lepsza opcja choć pewnie nie wszystkie firmy na to pójdą, bo potem ludzie ani tak im nie spłacają tego.
Można również rozważyć zaciągnięcie kredytu gotówkowego w banku, pod warunkiem że nie mamy zadłużeń w BIK. Większość banków nie powinna mieć informacji że mamy zaciągnięte chwilówki, no chyba że te już odnotowały taką informację w bazach dłużników, ale tutaj musi upłynąć powyżej 60 dni od momentu powstania zadłużenia.
Ja polecałbym poszukać dodatkowych sposobów na pozyskanie dodatkowego dochodu – może jakaś praca po godzinach, może jakieś zlecenia przez internet jeżeli nie obcy nam komputer. Abo też sprzedaż nie potrzebnych rzeczy, które nam zalegają w mieszkaniu. To lepsza opcja na organizację gotówki na spłacenie chwilówki niż zaciąganie kolejnych pożyczek i zataczanie kolejnego koła.
Z chwilówkami już tak jest że łatwo można je dostać a gorzej spłacić. Trzeba się więc pilnować i nie brać ich za dużo. Łatwo popaść w wir pożyczania a gdy już jedną pożyczką będziemy spłacać drugą to już ciężki temat, z którego nie tak łatwo się wydostać.
Z chwilówkami jest trudna sytuacja, bo to przeważnie firmy udzielające takich chwilówek nie chcą pójść później na rękę żeby rozbić spłatę na kilka części. Choć z drugiej strony nie trudno im się dziwić, specjalizują się w pożyczkach krótkoterminowych a nie ratalnych. Z mojej strony mogę polecić dwie opcje: albo kredyt konsolidacyjny albo pożyczkę z gwarantem.