Spłacanie kredytu jest często zobowiązaniem na wiele lat. Dlatego nasz wybór musi być przemyślany. Zanim podejmiemy decyzję i będzie już po podpisaniu umowy o kredyt, należy wziąć pod uwagę pułapki kredytowe, jakie na nas czyhają.
Pułapki kredytowe – na co trzeba uważać decydując się na kredyt lub pożyczkę?
Po pierwsze, nie powinniśmy ulegać wpływom reklam kredytów, ponieważ nie mówią wszystkiego. Są jak reklamy produktów spożywczych, które mówią tylko o dobrych stronach zakupu, te złe przemilczając. Po drugie, przed zaciągnięciem kredytu musimy poznać rzeczywistą stopę procentową, na przykład korzystając z kalkulatora dostępnego w internecie. Należy też zwrócić uwagę że dane podawane w tego typu kalkulatorach najczęściej są orientacyjne i ostateczny koszt kredytu może być nie dużo, ale wyższy.
Zaciągając kredyt, trzeba być przygotowanym na to, że raty jego spłaty mogą się zmienić. Wynika to z kursów walutowych. Jeśli nasz kredyt był wzięty w innej walucie niż polskiej, istnieje dużo ryzyko, że czasem zapłacimy więcej niż przypuszczaliśmy. Wiele osób, wskutek kryzysu, właśnie się z tym boryka. Ogólnie przyjmuje się taką zasadę że powinno się brać kredyt w takiej walucie, w jakiej się zarabia. Jeśli więc zarabiamy w złotówkach to powinniśmy wziąć kredyt gotówkowy w PLN.
Do tego trzeba dokładnie czytać umowę z bankiem, aby poznać warunki ewentualnego przewalutowania. Może się okazać, że nie mamy takiej możliwości, albo mamy, lecz tylko za opłatą lub po upływie jakiegoś czasu. Kolejną sprawą, w której trzeba się koniecznie zorientować, jest możliwość wcześniejszego spłacenia kredytu.
Największą pułapką są szybkie kredyty, zaciągane w wyjątkowych sytuacjach, np. na święta lub zakup nowego telewizora. Wbrew pozorom, są one drogie, ale wabieni reklamami, nie zastanawiamy się długo nad skutkami ich zaciągnięcia. Jeśli zalegamy ze spłatą poprzedniego kredytu, bank nie będzie chętny udzielić nam kolejnego. Wtedy udajemy się do parabanku czy firmy pozabankowej, w których sporo przepłacamy. Podobnie jest z kartami kredytowymi, których założenie również może okazać się pułapką. Podpisujemy umowę na 3 lata, ale tylko przez pierwszy rok nic nie płacimy.
Bez względu na to, jaki kredyt zaciągamy i w jakim banku, naszym obowiązkiem jest dokładne przeczytanie umowy przed jej podpisaniem. Może to nas uchronić przed niemiłymi niespodziankami ponieważ pułapki kredytowe czyhają na nas na każdym kroku.
O ile w przypadku sprawdzoncy banków, raczej nie mamy się czego obawiać (o skokach nie wspominam) to w przypadku firm pozabankowych trzeba mieć się na baczności. Trzeba czytać to co nas poduwają pod nos do podpisania a nie tylko to co mówią nam ustnie. Już nie raz się przekonałam że te dwie wersje mogą się różnić, szczególnie o operatorów komórkowych…
Najważniejsze czego powinniśmy przestrzegać to po pierwsze wybór sprawdzonej firmy a jak już taką firmę wybierzemy i pożyczkę dostaniemy to przestrzeganie terminu spłaty pożyczki. Taki dzień jaki został wyznaczony to rzecz święta i nie możemy się spóźnić jak pewnie często nam się zdarza przy spłacie rachunku za telefon czy za internet. Tu nie można robić takich numerów, bo od razu naliczą nam dodatkowe odsetki karne za spóźnienie.
Wiem doskonale o tym że łatwo można wpaść w takie pułapki kredytowe. Najpierw jeden kredyt, potem drugi, jakaś pożyczka i problemy gotowe. Niestety łatwo jest się zadłużać a znacznie trudniej to zadłużenie spłacać. Nie dziwi mnie to, bo na każdym kroku jesteśmy kuszeni jakimiś nowymi promocjami, nowymi pralkami, telewizorami, laptopami i innymi sprzętami. Trzeba się pilnować pod kątem wydawania pieniędzy w tych czasach.
Dzisiaj już na prawdę trzeba postarać by trafić na jakąś solidną lichwę.. Teraz większość firm czy banków, to raczej sprawdzone oferty, więc trzeba byłoby głęboko kopać by dokopać się do jakiejś nie rzetelnej firmy.
Czego się wystrzegać? Firm, które wymagają przedpłaty, zaliczki itp. przed udzieleniem pożyczki. No i pożyczać oczywiście tam, gdzie jest najtaniej!